wiejskie chaty

Zimowe refleksje, dzień świstaka i sielskie klimaty w zimowej odsłonie

Refleksje wśród śniegu Czekałam na ten nowy rok jak na zbawienie jakieś, mając przeświadczenie, że jeśli coś wyznacza początek i koniec, to właśnie tak stanie się tym razem… Poprzedni wszystkim nam zafundował tak wiele skrajnych emocji, że stałam się jedynie obserwatorem zdarzeń, żeby móc się zdystansować do tego, w jakiej rzeczywistości przyszło nam żyć i […]

Zimowe refleksje, dzień świstaka i sielskie klimaty w zimowej odsłonie Read More »

Święta, święta i po świętach… i coś o prezentach

Podsumowując Założyłam sobie, że w tym roku odnajdę magię świąt… …że wszystko zrobię bez pośpiechu, na spokojnie i nie dam się wciągnąć w spiralę przedświątecznego szaleństwa. Zero owczego pędu. Czy tak właśnie było? Czas na analizę. Założenia udało się wdrożyć… prawie 🙂 Poniosło mnie tylko trochę… Refleksje na przyszłość? No cóż. Kolejny raz mogłabym wykarmić

Święta, święta i po świętach… i coś o prezentach Read More »

Zegarmistrz świata… i sielskie, zimowe krajobrazy malowane z potrzeby

A za oknem noc… Coraz ciemniejsza noc. W kominku buzuje ogień. Płomienie liżą ze smakiem drewno, pomrukując z zadowolenia… prawie tak samo jak moje koty, które teraz śpią najedzone obok mnie. Jesień w tym roku taka łaskawa. Wybarwiła liście na wszystkie możliwe kolory i pozwoliła nacieszyć  nimi oczy… Zbliża się czas zimowego spowolnienia, czytania książek

Zegarmistrz świata… i sielskie, zimowe krajobrazy malowane z potrzeby Read More »

W zgodzie z sobą czyli jesienne wyhamowanie, wiejskie chaty i sielskie klimaty

Nic na siłę nie napiszę Kiedyś założyłam sobie, że będę pisać dwa posty w tygodniu i wciąż staram się trzymać tego schematu, no bo jeśli ten mój blog ma być czytany, oglądany i odwiedzany, to jakaś konsekwencja w działaniu jest mile widziana jednak… Wraz z nadejściem jesieni, wyciszeniem i ustabilizowaniem się pewnych moich życiowych spraw,

W zgodzie z sobą czyli jesienne wyhamowanie, wiejskie chaty i sielskie klimaty Read More »

Cisza i mysza… a do tego kolejne sielskie klimaty na filiżankach

O wytchnieniu nie moim Druga połowa sierpnia. Jak ten czas szybko biegnie.  I dokkąd?  I po co ? Tak samo szybko, wraz z tym czasem, płynie nasze życie. Czasem zastanawiam się jak sprawić by dzień był dłuższy, a zegar tykał wolniej… Ale wiecie?  Okazuje się , że są takie miejsca, gdzie czas wydaje się łaskawszy. 

Cisza i mysza… a do tego kolejne sielskie klimaty na filiżankach Read More »

Metamorfoza mojego miejsca, sens rozwoju i sens tworzenia

Dojrzewasz jako bloger… Do blogowania zbierałam się długo, jak to ja… Pielęgnowałam fanpage na facoebooku, odkładając uczenie się nowego na bliżej nieokreślony czas. Kiedy stworzyłam pierwszą wersję swojego miejsca tutaj, byłam zachwycona… przede wszystkim tym, że sobie poradziłam z uruchomieniem różnych gadżetów. No zero pokory 🙂  O naiwności… Dobre to to nie było, dziś już

Metamorfoza mojego miejsca, sens rozwoju i sens tworzenia Read More »

Przegonić samą siebie, kopiować samą siebie i wiejskie chaty na porcelanie

Myślałam, że nas zasypiesz postami na blogu Właśnie to dziś usłyszałam od Karoli… Ale jak to? Chcecie więcej? Nawiązując do poprzedniego wpisu, na temat równoległej rzeczywistości…  w myślach robię wszystkiego dużo i prawie wszystko perfekcyjnie… to o co tutaj może chodzić? Uśmiecham się 🙂 Wygląda jednak na to, że działalność trzeba będzie stanowczo rozszerzyć… do

Przegonić samą siebie, kopiować samą siebie i wiejskie chaty na porcelanie Read More »

Coś o blogu…i o sielskich klimatach na porcelanie

Moje nowe miejsce Zaproszona do magicznego kręgu blogerek i blogerów… rozglądam się ciekawie i stąpając ostrożnie, staram się trafić do siebie… pod własny przecież adres 🙂 Na razie się urządzam i nie wiem jak będzie wyglądało to mejsce. Życie zweryfikuje. Teraz coś, co malowałam jakiś czas temu… a pisząc o miejscu… pomyślałam, że będzie odpowiedni

Coś o blogu…i o sielskich klimatach na porcelanie Read More »

Scroll to Top