A za oknem noc…
Coraz ciemniejsza noc.
W kominku buzuje ogień. Płomienie liżą ze smakiem drewno, pomrukując z zadowolenia… prawie tak samo jak moje koty, które teraz śpią najedzone obok mnie.
Jesień w tym roku taka łaskawa. Wybarwiła liście na wszystkie możliwe kolory i pozwoliła nacieszyć nimi oczy…
Zbliża się czas zimowego spowolnienia, czytania książek i parzenia ziołowych herbat.
Ani się obejrzę, jak dobijemy do brzegu kolejnego roku…
A zegarmistrz świata, nie bacząc na niczyje protesty, pcha te swoje wskazówki wciąż do przodu. Mimo tego całego spowolnienia.
Tik – tak, tik – tak.
Tylko patrzeć, kiedy z nieba sypnie białym puchem…
Ten rok u mnie, jest rokiem zmian. Powiada się, że zmiany następują co siedem lat.
Zanim jednak ta kolejna siódemka stanie się faktem, mam zamiar cieszyć się każdą chwilą i każdym drobiazgiem, bo nie wiadomo w którą stronę to wszystko zmierza 🙂
Jednak jako zagorzała optymistka, która zawsze widzi szklankę do połowy pełną… wyciągam rękę tylko po to, co dobre… gdzieś przeczytałam, że każda zmiana jest trudna na początku, burzliwa w trakcie i cudowna na końcu 🙂
Tylko patrzeć, kiedy z nieba sypnie białym puchem…
Ten rok u mnie, jest rokiem zmian. Powiada się, że zmiany następują co siedem lat.
Zanim jednak ta kolejna siódemka stanie się faktem, mam zamiar cieszyć się każdą chwilą i każdym drobiazgiem, bo nie wiadomo w którą stronę to wszystko zmierza 🙂
Jednak jako zagorzała optymistka, która zawsze widzi szklankę do połowy pełną… wyciągam rękę tylko po to, co dobre… gdzieś przeczytałam, że każda zmiana jest trudna na początku, burzliwa w trakcie i cudowna na końcu 🙂
Zimowe, sielske krajobrazy
I tym sposobem doprowadziłam Was do tego momentu, gdzie mogę zimowe kubeczki pokazać, które namalowałam, bo zwyczajnie potrzebowałam je namalować…
Inspirując się obrazami U. Lemańskiej i kolorystyką Nietypowj pracowni powstały te dwa wzory.
Inspirując się obrazami U. Lemańskiej i kolorystyką Nietypowj pracowni powstały te dwa wzory.
Takie, na których śnieg sobie pada i wcale nie czuć zimna, a zima bajkowa zachęca do baraszkowania w tym śniegu… a na ten prawdziwy przyjdzie jeszcze czas.
Miałam tą zimę namalować na bombkach. Może innym razem…
Dobranoc 🙂
jednak tak – pejzaże, widoki i inne krajobraz wszelakie to jest to co na kubkach kocikowych lubię najbardziej 🙂 tym bardziej w zimowym wydaniu oczywiście 🙂 a zaraz po widokach, na drugim miejscu są kropeczki :)) no i czekam już na ten śnieg i widoki za oknem jak z Twoich zimowych kubków przepięknych!
Idealne zimowe kubki, który umilą każdy poranek i sprawią, że kasa / herbata będą magiczne :-))
Serdeczności
Cudowna ta zima na Twoich kubeczkach 🙂 Pić z takiego kubeczka ciepłą herbatkę w zimowy wieczór – czysta przyjemność !!!
Pozdrawiam Cię Dorotko 🙂
Fajnie że zaglądasz czasem 🙂
Myślałam że ta zima to będzie jakieś wyzwanie… ale nieeee… teraz dopiero na warsztacie się maluje… końca nie widać…
Zimowe kubki bardzo mi się chciało malować… chociaż w planie były bombki choinkowe 🙂
Sama przyjemność patrzeć na Twoją malowaną zimę. Herbatka z cytrynką, imbirem i miodem, ale się rozmarzyłam.
Dwa kubeczki dla dwojga… wtedy jeszcze cieplej 🙂
Dziękuję że mnie odwiedziłaś… też byłam u Ciebie…
Kasiu jaka ta zima u Ciebie urocza:-) W takich kubeczkach popijać groga przy kominku to wszystko czego potrzeba w takie wieczory jak dzisiaj.
Ale romantycznie i stylowo. Zapachniało klimatyczną zimą.
Pozdrawiam:)
Piękna zima na Twoich kubkach. I te zadumane gile na gałązkach – cudne. Wyobrażam sobie jak urokliwe będą bombki z zimowym motywem. Pozdrawiam:)
Romantyczna dusza mimo różnych, innych zapewnień, zawsze znajdzie ujście, choćby i na kubku 🙂
Uściski cieplutkie 🙂
A wiesz, że chętnie bym się napiła?
Kominek jest, kubek także… tylko tego grogu już dziś nie zdobędę 🙂
Nie wiem czy w tym roku namaluję jakąkolwiek bombkę… ale kubki z pewnością 🙂 Dzięki Dorotka za odwiedzinki 🙂
Tak, zdecydowanie mi się zimowe kubki w Twoim wydaniu podobają 🙂 Cudowności 🙂
Inspiracji szukam u najlepszych, wciąż ćwiczę rękę i oko 🙂
Prześliczna.
I znowu cudo wyczarowałaś:). Śliczny ten kubas! A co do zmian, to są dobre i potrzebne, właściwie mam wrażenie, że całe życie jest jedną wielką zmianą. Pozdrawiam cieplutko! xo
One są cudne. Piękne w swojej prostocie i w każdym detalu. Uwielbiam taką zimę 🙂
Bardzo klimatycznie i nastrojowo… ten post i ta porcelana dołączą do moich ulubionych…
Pięknie napisałaś o zimie… oby taka nam się w tym roku trafiła 🙂
A kubeczki… CUDNE! mają w sobie magię zimy, są przepiękne… takie bajkowe… podziwiam!!!
Jakie piękne te kubki! Nie przepadam za zimą, ale takie klimatyczne kubeczki bardzo chętnie bym przytuliła :)) Bardzo zdolna jesteś :))
Pozdrawiam!
Zapraszam do przytulenia 😉 Jeden nawet mam zapasowy 🙂
Też pozdrawiam Beatko 🙂
zdecydowanie najpiękniejsze, jakie u ciebie widziałam 😉
WOW ! To jest tak cudowne, że nie wiem co napisać… 🙂
Cudowny widoczek 🙂 czy ja mogę zamowic taki kubeczek?