prezent

Inspiracja L. Afremovem, namalowany kubek i pewien przełom

Ulubiony… Pamiętam chwilę, gdy powstawał ten kubek.  Malowałam go nocą… Od zawsze bylam sową, nocnym stworzeniem, które mając spokój, może oddać się tworzeniu (obojętnie co by wtedy nie powstawało)  …sącząc wino, lekką ręką mieszałam farbę i pozwoliłam się ponieść nastrojowi 🙂 Rano sama byłam zaskoczona efektem swoich działań 🙂 Powstawało w tym czasie wiele prac […]

Inspiracja L. Afremovem, namalowany kubek i pewien przełom Read More »

Osobny wpis i kubek z Roztoczem

Kacho, uważam że kubek z Roztoczem zasługuje na osobny wpis na blogu… …dziś dobitnie oświadczyła mi Karola. Kubek ten jest jej bliski, bo był malowany na jej zamówienie właśnie.  Co racja, to racja…  …zatem kubek z Roztoczem na specjalnym miejscu znaleźć się musi 🙂  Karolciu, opiekunko potrzebujących, mniej potrzebujących i tych, którzy w potrzebie dopiero

Osobny wpis i kubek z Roztoczem Read More »

Powroty i obrazy z różnych miejsc

Bateria się napełnia… Czuję kiedy ten moment następuje, bo myśli wyprzedzają rzeczywistość conajmniej o dobę… Taka renowacja psychiczna i fizyczna tylko u mojej Doroty 🙂 No właśnie… Kim jest Dorota? … kilka słów o niej, bo i papieżowi trzeba oddać co papieskie 🙂 Dorota to niesamowita kobieta, siostra z wyboru i kompletnie moje przeciwieństwo.  Poukładana

Powroty i obrazy z różnych miejsc Read More »

Reset i trochę morskich klimatów na kubkach

Wyjeżdżam by wrócić Takiej Kaśki jak ja, nie da się osadzić w ramy… Co jakiś czas, jak w zegarku, odzywa się we mnie ogromna potrzeba zaczerpnięcia energii. Inni mogli by powiedzieć, że włącza mi się szwędacz…wszystko jedno, głos wewnętrzny woła, widać wie co dla mnie dobre. Jest kilka miejsc, które uwielbiam, ale wybrzeże jest tym

Reset i trochę morskich klimatów na kubkach Read More »

W nieświadomości i kubek a’la van Gogh

Dasz radę malnąć coś takiego na kubku? Beatka, zwana Beatką Beatki, podrzuciła mi zdjęcie z takim właśnie pytaniem… Oczywiście…odpowiedziałam…tylko daj mi czas. Grudzień był trudny i intensywny, wraz z Gucią i Karolą prawie zamieszkałyśmy w pracy. W tak zwanym ,,mędzyczasie” zerknęłam na podesłaną grafikę i jak obiecałam, tak wzięłam się do malowania. Nie moje kolory…esy

W nieświadomości i kubek a’la van Gogh Read More »

Kocikowa Dolina wieczorową porą i kubki z kotami, kocikami, kiciusiami…

Po cichu… Bywają takie dni, że mam tak zwane podwójne wolne…a to jest wtedy, gdy Pan Mąż ma wyjazd związany z pracą a ja wolny dzień…czasem nawet dwa 🙂  Robienie niczego jest ogromnie męczące…tak było wczoraj 🙂 Z racji tego, że mam jednak sumienie…dziś zajęłam się obowiązkami Pani domu…aby później, w nagrodę, pozwolić sobie na

Kocikowa Dolina wieczorową porą i kubki z kotami, kocikami, kiciusiami… Read More »

Coś o blogu…i o sielskich klimatach na porcelanie

Moje nowe miejsce Zaproszona do magicznego kręgu blogerek i blogerów… rozglądam się ciekawie i stąpając ostrożnie, staram się trafić do siebie… pod własny przecież adres 🙂 Na razie się urządzam i nie wiem jak będzie wyglądało to mejsce. Życie zweryfikuje. Teraz coś, co malowałam jakiś czas temu… a pisząc o miejscu… pomyślałam, że będzie odpowiedni

Coś o blogu…i o sielskich klimatach na porcelanie Read More »

Coś o pasji

Tak to się zaczęło Zawsze byłam manualna…a mama, czytając mi książki, pozwoliła rozwinąć wyobraźnię. Reszta już jakoś poszła. Tak więc…szyłam, haftowałam, dziergałam na drutach, szydełkach przeróżnych i ze sznurka makramy plotłam…było lepienie, klejenie i wycinanie…ale jak dziś pamiętam, jak bardzo nęcił mnie widok sztalugi i farb sąsiada.  Minęło kilka chwil… W tym czasie zdążyły mi

Coś o pasji Read More »

Scroll to Top