Marzenia się spełniają… i coś o Magii grudniowej nocy na porcelanie

Mniej znaczy więcej…

Ja wiem, że ostatnio mało bywam w tej części Kocikowej Doliny… nie znaczy to jednak, że nie dbam o to moje małe magiczne miejsce, które sama przecież stworzyłam.
Dla siebie i dla Was…

Nie martwcie się, pod moją nieobecność okna i drzwi są zabezpieczone 🙂
Przecież sypie śnieg.
Ci, co bywali i wciąż zaglądają, wiedzą, że klucz jest tam gdzie zawsze… pod kamieniem.
Kto zapragnie odpocząć, może się rozgościć, a TUTAJ są wskazówki

Najpierw Kocikowa Dolina była wyzwaniem. Musiałam nauczyć się posługiwać narzędziami, które umożliwiały jakiekolwiek dzałania.
Wkrótce okazało się, że miejsce nabiera kształtów i że bywanie w nim to wspaniały relaks, który po czasie stał się naturalną potrzebą, a było i tak, że terapią w trudnym okresie zmian.
Kocikowa Dolina zaistniała sobie w mojej głowie, później w sieci, a od jakiegoś czasu ma jeszcze bardziej realny wymiar niż dotąd i adres…
Mimo mojej nieobecności, miejsce to wciąż się rozwija moi mili i mam nadzieję, że razem przetrwamy dość intensywny okres kolejnych zmian.
Jestem pewna, że marzenia sprzed lat mają realną szansę zaistnieć, bo pokornie niepokorna wciąż czuję potrzebę rozwoju na własnych warunkach… TUTAJ to wszystko było jeszcze nieco surowe, ale konsekwencja i intuicja wciąż prowadzą mnie w dobrym kierunku.

Podjełam działania, by Kocikowa Dolina już niedługo wyszła do Was z jeszcze szerszą ofertą.
Najpierw była myśl… a myśl tworzy rzeczywistość.
Znalazłam się w odpowiednim czasie i miejscu, wykorzystując dane mi możliwości, wkrótce będę działać…
To ,,WKRÓTCE,, mam nadzieję już bardziej mi się nie rozjedzie czasowo, bo dużo dzieje na raz, ale pewnie tak mi to ktoś zaplaował… cierpliwość mam wytrenowaną 🙂

Przedświąteczny czas

W wielu domach rozpoczął się przedświąteczny rozgardiasz.
Domy lśnią, migają światełka, szykują się świąteczne prezenty, pachną pierniki i ubierają się choinki… 
Cała reszta magii już na wyciągnięcie ręki.
Tak. 
Dla mnie Boże Narodzenie to magia.
Za każdym razem wyczuwa się podniosły nastrój. Mimo zmęczenia, każdy jest uśmiechnięty, każdy na coś czeka…
W tym roku pierwszy raz od wielu lat, prawie nic nie muszę… a przy tym spełnię jeszcze jedno swoje marzenie.  
Mam to szczęście, że jeszcze raz dane mi będzie wrócić na Wigilię do miejsca mojego dzieciństwa.
Do domu, który tak naprawdę mnie ukształtował, do miejsca, w którym pozostał dobry duch i miłość do góralszczyzny, gdzie każdy może być sobą… jeśli sam sobie na to pozwoli. 
Kiedyś już Wam TUTAJ  pisałam o tym miejscu.
Tym razem okruchów tamtych lat będę szukać wraz ze swoimi bliskimi… zawsze chciałam by mogli  poczuć ten klimat, przecież to także ich korzenie.

Będąc w klimacie świąt, pokażę Wam filiżanki malowane dla Gabrieli Gargaś.
Inspircją były okładki książek – Lato utkane z marzeń, oraz Magia grudniowej nocy.
Już kiedyś miałam tą przyjemność i kocikowe porcelanki trafiły w jej ręce…
Zerkinjcie TUTAJ.

                                                               Dobrej nocy kochani…

                                                            Z pozdrowieniami – Kasia

                                                         

0 thoughts on “Marzenia się spełniają… i coś o Magii grudniowej nocy na porcelanie”

  1. Niesamowicie piękne prace, zawsze zachwycasz. Dla mnie święta to również magia. 🙂 Życzę niesamowicie magicznych świąt z bliskimi, życzę spełnienia marzeń, radości, miłości, poczucia spełnienia. Niech wydarzą się prawdziwe cuda. :****

  2. Cudowny klimat, artyzm unosi się w powietrzu- u Ciebie sztuką jest wszystko i dzieła powstałe na zimnej porcelanie i słowa wystukane na stronach tej kocikowej doliny.
    Najbardziej urzekł mnie ten fragment "pokornie niepokorna wciąż czuję potrzebę rozwoju na własnych warunkach"-…coś pięknego! <3

  3. I tak trzymaj, Kasiu. Realizuj swoje marzenia.
    Pamiętam poprzedni porcelanowy zestaw namalowany dla p. Gargaś. Te dzisiejsze są równie piękne.
    Pozdrawiam, Kasieńko:)

  4. Kasiu, w ten magiczny świąteczny czas przesyłam Ci życzenia – realizacji planów i marzeń! a raczej ich finalizacji 🙂 🙂
    Pięknie nawiązałaś do książek G. Gargaś; jak tylko zobaczyłam fotkę to od razu, jeszcze przed przeczytaniem, wiedziałam, że chodzi o tę autorkę :):)

  5. Taka jesteś tajemnicza. Tyle znaków zapytania. Może kiedyś odsłonisz rąbka tajemnicy.
    Święta to cudowny czas. Przed świętami jest i wkrótce po nich też. Wszędzie blask i magia. Jak w bajce.
    Tworzyc dla G. Gargaś i pod jej książki to super sprawa. Uwielbiam jej twórczość. Przeczytałam jej wszystkie książki. Czekam tylko na ostatnią.
    Pozdrawiam i życzę cudownych świąt i magi wokół.

  6. W trakcie realizacji swoich projektów będę Wam tu opowiadać o wszystkim :).Gargaś
    Tak ja i Ty uwielbiam twórczość Gabrysi, a to, że mogłam malować coś dla niej, to wielkie wyróżnienie 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top