Poznań – miasto doznań i wrażenia po BCP 2018

Zamiast relacji – wrażenia

Ostatni weekend minął pod znakiem wspaniałej, corocznej imprezy Blog Conference Poznań.
Nieco na gorąco, by wrażenia świeże były i emocje pozostały emocjami… dzielę się.
Od czego by tu zacząć?
Może od tego, że to co sobie zaplanowałam, to zrealizowałam…
To moja druga edycja tego wydarzenia i jakże inna od poprzedniej. 
Rok temu skrupulatnie notowałam, chłonęłam, fotografowałam… później wdrażałam te wszystkie wskazówki… ale oczywiście intuicyjnie, jak to ja 🙂
Ten rok natomiast, jakoś tak sam z siebie stanął przede wszystkim pod znakiem ludzi… dodam, że cudownych, niesamowitych i wartościowych.
Już na wejściu dało się wyczuć mega dobrą energię.
Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i tu kolejny raz wielki podziw dla nich.
Sponsorzy wydarzenia wzięli na swoje barki nas wszystkich i wiecie co? Dali radę. Brawo.
Kto tylko chciał, zabrał z sobą ogromny ładunek wiedzy, którą dzielili się najlepsi… dając tym samym motywację do dalszego działania, natomiast  my sami wymieniliśmy się doświadczeniami  i podarowaliśmy sobie powód, by ponownie spotkać się za rok.
Co mi się podobało?
No kurczę wszystko… bo zaczerpnęłam z tego to, co mi było potrzebne 🙂
Już bez notatek, a prosto w serce, ładując ten swój osobisty akumulator… by wystarczyło jak najdłużej.
W międzyczasie Afterek.
Spotkanie z moim ulubionym męskim blogerem Jackiem z bloga DIZAJNUCH.PL który polecam i obowiązkowe foto, zanim będzie sławny 😉
Kto był, ten wie że była moc…
Dziękuję za wspólne chwile DayliCookingJedz z apetytemPo prostu mama – czyli baba z wiankiem 😉DankaScenki z życiaRedaguje.com czyli FelicjaNauczona i reszcie.

Dokładna relacja w formie graficznej TUTAJ 

Dwa w jednym 

Poznań… miasto doznań, wpisuję na listę swoich ulubionych miejsc. 
Za klimatyczny i najpiękniejszy w Polsce rynek, za świetnych ludzi, za urokliwy hotelik na Szewskiej i Panią Kamilę z recepcji. 
Jeśli zechcecie przysiąść na tym magicznym rynku, odszukajcie koniecznie lokal  Montownia 48 z muzyką na żywo i pysznym jedzeniem, a TUTAJ macie namiastkę tego, co tam znajdziecie… byłam, sprawdziłam, polecam, tym samym kwietniowa podróż zaliczona 🙂
Identyfikator odebrany, można zaczynać

W każdej sali  na BCP dużo wiedzy              
Po prostu mama, Scenki z życia – towarzyszki chłonięcia klimatów rynku 🙂
Obowiązkowe zdjęcie na ściance BCP – przyłapana przez Jedz z apetytem 😉
       Fota na ściance BCP z Jedz z apetytem
Toast blogerski wzniesiony 🙂

Spotkanie z Dizajnuchem i Daylicooking

              

                                               Wybaczcie jakość zdjęć… no nie było czasu 😉

0 thoughts on “Poznań – miasto doznań i wrażenia po BCP 2018”

  1. Poznań to moje rodzinne miasto, wyprowadziłam się z niego 20 lat temu. Ale zachwyt pozostał i cieszę się że nie tylko mnie urzekają zakątki Poznania. W sobotę jadę tam na babskie spotkanie. Pozdrawiam

  2. Ciekawa relacja, choć przyznam się, że na identyfikatorach powinna być większa nazwa bloga. Jak się kogoś nie zna dobrze z wyglądu to dojrzenie odnośnika na identyfikatorze była prawie niemożliwe :))

  3. Michał, proponuję wziąć udział w kolejnej edycji… tam podchodzi się blisko i po prostu czyta kto jest kto, wymienia się wizytówkami i tak to leci 🙂
    Wracasz bogatszy o kilku świetnych znajomych, wiedzę i nowe horyzonty 🙂

  4. Nie byłam jeszcze na tej konferencji, choć się przymierzam. Nie wiedziałam, że będziesz Kasiu, bo pewnie bym się skusiła. A tak pomyślałam, że nikogo znajomego nie będzie…Fajna relacja, dzięki:). Ściskam!

  5. Spoko loko 🙂 hahaha… małe żonki właśnie po to są 🙂 Ciebie nie trzeba pilnować, sam dobrze się pilnujesz 🙂
    Pozdrawiam z uśmiechem i Małą żonkę także 🙂

  6. Poznań, to cudowne miasto. Ukochała to miejsce na ziemi przed laty moja córka i
    mieszka tam do dziś. Często u niej bywam i rozumiem wielką miłość mojego dzięcięcia. Pozdrawiam:):):)

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top