Pierwsze urodziny i znaki zodiaku na kubkach

Czy jestem blogerką?

Właśnie minął rok, jak powstało to moje miejsce w zaułkach internetu.
Kiedy zwyczajnie weszłam sobie do blogosfery, rozejrzałam się ciekawie i już zostałam… a spod klawiatury wyłonił się mój pierwszy wpis na powitanie.
A że internet elastyczny jest w każdą stronę, to pomieścił jeszcze jedną, taką mnie. 
Niby dopiero rok, ale też aż rok.
Bo rok z perspektywy czasu, to niewiele… ale patrząc bardziej wnikliwie… 
Wiecie że piszę dla Was osiemdziesiąty piąty post ?
I to już mi zabrzmiało poważniej 🙂
Liczby nie kłamią.  
Z drugiej strony to całe szczęście, że nie przeliczam tego na godziny, bo dopiero by się okazało jaki ze mnie pismak nieudolny, że zamiast machnąć tekst, to ja tu ozdabiam kropeczkami i szukam rytmu między wierszami…
Ludzie nowocześni wolą pismo obrazkowe 🙂 Więc staram sie nadążać i iść z ducham czasu. 
Tekst zazwyczaj dla chętnych, żeby nie było…
Zatem zdjęcia.
Dużo najlepiej. 
Przez rok można tych zdjęć nacykać bez opamiętania. No to cykam sobie z różnych stron. Lepsze, gorsze… nie znam się bardzo, ale uwierzcie, że robię co mogę.
Po roku dochodzi się do wprawy, choćby w kwestii scenerii…
Zawsze to czas zaoszczędzę.
Co dalej?
Żeby już ten tekst ozdobić na tym blogu, tymi kropkami i zdjęciami dla nowoczesnych ludzi… 
To co jeszcze trzeba?
A to trzeba mieć co fotografować.
No przecież nie będę wstawiać fotek Pana męża, bo tego by mi nie wybaczył. 
On i tak wyjdzie tu na anioła w podsumowaniu godzinowym… 
Dochodzimy do sedna.
Żeby było co fotografować, to nie ma wyjścia, trzeba to wszystko namalować.
Tak więc nie dziwcie się, że posty powstają o dziwnych porach, że nawet niektóre kalendarze nie przewidują takich godzin urzędowania 🙂
Czy jestem blogerką?
Po roku trudno stwierdzić… ale jakby tą liczbę postów, pomnożyć przez liczbę X na każdy i dodać średnią liczbę wyciągniętą z ilości zdjęć opublikowanych… a później pomnożyć całość przez godziny spędzone przy tworzeniu obiektów do fotografowania…. bo zdjęcia potrzebne są na użytek bloga właśnie 🙂
Ale zagmatwałam… ale sami widzicie jak jest późno. Zdrowi ludzie śpią o tej godzinie. Tylko szaleńcy buszują po necie 🙂

Znaki zodiaku

Aby mieć pewne predyspozycje, trzeba się odpowiednio urodzić niestety… i na to, to my już wpływu nie mamy kochani. Znaki zodiaku dostajemy wraz z datą urodzenia.
Ja, jako zodiakalna waga, urodzona dnia pierwszego jej panowania, gdzie żywiołem jaki ma ogromny wpływ na znak jest powietrze… nie dziwię się swojemu szaleństwu i wręcz poddaję się… niech się dzieje 🙂 
Nie powstał jeszcze kubek z wagą…
Za to pokażę dwa inne, malowane dla Justynki i jej drugiej połówki. Wzór autorski, projektowany specjalnie dla nich… 
Może powstanie cała kolekcja w przyszłości, kto wie…

                                         Ściskam wirtualnie i dziękuję za ten wspólny rok 🙂
                                                                          Kasia
  

0 thoughts on “Pierwsze urodziny i znaki zodiaku na kubkach”

  1. Swietny pomysł na kubki z zodiakiem. No i piękne, że tez potrafisz coś takiego namalować 🙂
    Dobrze się Ciebie czyta, tak ciepło i z uśmiechem. Kawałeczek Ciebie wygląda zza tych słów :)Pierwszy rok za Tobą, zatem powodzenia i dalszych sukcesów 🙂

  2. Lubię Twoje kropeczki, foteczki i słowa tak pięknie pisane. Myślę, że kiedyś napiję się kawy z filiżanki przez Ciebie malowanej. Cieszę się, że znalazłaś miejsce w blogowym świecie i że ja Ciebie znalazłam. Pozdrawiam i niech wena Ciebie nie opuszcza, a zamawiający niech co dnia pukają do Twych drzwi, ja kiedyś też zapukam : )

  3. Karolino wycinająca, klejąca, targająca i ogarniająca… chociaż czasem stając na rozstaju drogi, wybiera się inną ścieżkę, to w pamięci pozostaje ta część, która była wspólna.
    Byłaś na początku – dziękuję.
    Jeśli zabrzmiało nostalgicznie, to pewnie tak się poczułam w danej chwili 🙂

  4. Kasiu, okazuje się, że jesteśmy blogowymi rówieśnicami. Bardzo się cieszę, że dzięki Małgosi z http://www.daylicooking.pl trafiłam do Ciebie. W Kocikowej Dolinie zawsze jest optymistycznie i pięknie, więc to wielka przyjemność być gościem w tak cudnym miejscu.
    Życzę kolejnych lat twórczego i radosnego blogowania:)

  5. Gratuluję kochana. Jesteś blogerką – jesteś:) Uwielbiam Twoje wstępy. Kubeczki czy filiżanki zawsze mnie zachwycają. Może kiedyś przygotujesz jedno małe DIY?
    POZDRAWIAM CIEPŁO – zodiakalny koziorożec:)

  6. Świetny pomysł i kolorystyka idealna jak dla mnie 🙂 Skradłabym tego koziorożca hi hi hi hi bo to też mój znak 🙂 Śliczności droga Pani 🙂 Gratulację z okazji roczku 🙂 Jak to dobrze, że do Ciebie trafiłam bo piszesz pięknie i cudownie się Ciebie czyta ha ha 🙂 Miłego dnia 🙂

  7. Dzięki Kamilko za wizytę 🙂
    Z tym moim pisaniem to bywa różnie… tutaj wena ma pole do popisu i żeby nie być banalną, trzeba mi jej natchnienia 🙂
    Po znak zodiaku, w razie ogromnej chęci posiadania… zapraszam 🙂

  8. Gratuluję świetnego bloga i cieszę się razem z Tobą. Życzę kolejnych udanych lat blogowania i dużo sukcesów 🙂 Śliczne są Twoje prace 🙂 Pozdrawiam Cię Kasiu serdecznie 🙂

  9. To był wspaniały blogowy rok 🙂 Zaglądam tu do Ciebie niemal od początku i każde odwiedziny to powód do radości i zachwytu…
    Lubię czytać i oglądać, to co pokazujesz 🙂
    Z okazji tych pierwszych urodzin życzę Ci, żeby blogowo układało Ci się wszystko jak najpiękniej, i oby wena dopisywała, i oby czasu było na malowanie i blogowanie… i żeby dalej Twoja Dolina tak pięknie kwitła… 🙂 a nawet jeszcze piękniej jeśli się da! 🙂
    Pomysł na serię ze znakami zodiaku bardzo mi się podoba 🙂 Te dwa pierwsze są super 🙂
    pozdrawiam serdecznie

  10. Kasiu to tak to szybko zleciało !!! O matko. Oczywiście dalszych lat blogowania życzę, weny, pomysłów, a kubeczki cudne jak zawsze 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top