Dom bez zwierząt jest tylko zwykłym domem
Wszyscy, którzy zaglądają do mnie wiedzą, że jestem kociarą do kwadratu 🙂
No kocham te futra mruczące, tą bystrość umysłu i indywidualność, a one kochają mnie…
…za żarcie i za wzięcie, jak to koty. Ważne, że rozumiemy się doskonale.
W domach otwartych dla zwierząt zawsze mieszkają dobrzy i pozytywnie nastawieni ludzie.
Moja babcia twierdziła, że ktoś, kto nie posiada w domu zwierzaka, nie zasłuży sobie na niebo… i wtedy pjawił się kot, który w tym domu przeżył ponad dwadzieścia lat.
Ot, taka anegdotka…
Też je uwielbiam, nie myślcie że nie… a obcuję z nimi niemalże na codzień, bo za ścianą mam hodowlę i całą ich gromadkę…
Hodowców podziwiam za odpowiedzialność, konsekwencję i miłość ogromną do swoich pupili.
Gdybym nie poznała takich miejsc i takich ludzi, nie miałabym pojęcia ile troski, zabiegów, wyrzeczeń i poświęcenia kosztuje taka pasja… i że to wszystko płynie z potrzeby serca.
Dziś przedstawiam Wam hodowlę MALTAYED , w której mieszkają i przyjaźnią się z sobą wspaniałe samoyedy i maltańczyki.
W życiu bym nie przypuszczała, że jest to możliwe… a jednak
Maltańczyki to małe, białe duszki… samoyedy natomiast, to wspaniałe, białe psy o wyglądzie wilka i łagodności owieczki. Jestem nimi zauroczona.
Właściciele hodowli stworzyli kochający dom, pełen ludzkiej i psiej miłości, przez co dom staje się niezwykły, a sami jego gospodarze jawią się jako ludzie wyjątkowi.
Motto hodowli mówi nam wszystko :
,,Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być bedakiem, ale mając psa jesteś bogaty” – Louis Sabin
Portrety pupili
Ola, pies czy kot… to członkowie rodziny.
Liczę, że wieści będą pomyślne.
Na miłość nie można być uczulonym 🙂
Idealne dla milosnikow psow. A pieski tez sliczne 🙂
W moim domu mieszkały prawie wszystkie domowe zwierzaki. Królik Gryzio był z nami 8 lat, suczka Zula – 12. Był też Pączek – czarny kocur. I kilka innych kociaków. Oprócz w/w – chomiki, świnki morskie, żółw i rybki. A może i jeszcze jakiś pupil zawieruszył się w mojej pamięci?
Kasiu, pięknie sportretowałaś Kirę i Wolfa. Na początku pomyślałam, że wykorzystałaś technikę dekupażu, bo psiny wyglądają jak żywe. Cudnie!
Super 🙂 pięknie sportretowane psiny 😉
Zwierząt nie mam (na 4 piętrze na 30kilku metrach byłoby ciężko;)) ale może kiedyś… 😉
Dorotka, u mnie też zawsze były jakieś zwierzaki. Świnka morska, pies, koty, kanarek, rybki, chomiki… i nawet patyczaki mojego syna.
Mam nadzieję że właściciele tego kompletu też tak uważają 🙂
Pozdrawiam
Justynko kochana.
Ty teraz masz wiele zajęć z maleńką Ewunią 🙂
Na zwierzaki trzeba mieć warunki, żeby wszystkim było jak najwygodniej 🙂
Wszystko w swoim czasie 🙂
Śliczne piaski!!!
Kiedyś miałam chomiki, teraz jednak nie mogę mieć zwierzątek bo cały dom alergików!! Kocham koty i psy i chciałabym mieć kiedyś w domu, może na emeryturze 🙂
Śliczne te psiaki, potrafisz je pięknie namalować 🙂
Przepiękne te portreciki. Wiele lat miałam pieska, teraz mam trzy koty. Dom bez zwierzat troche smutny:-) kiedy dzieci wyfruną.
Komplecik jest przeuroczy:0
Z pewnością 🙂