Moje miejsce mocy zawsze działa i porcelana energy, żeby było na temat

I znowu zwiałam po energię

Kolejny wpis o morzu… 
Już Wam kiedyś pisałam, że co jakiś czas odzywa się we mnie wewnętrzny głos, który wzywa mnie na wybrzeże. I żeby się waliło i paliło, to muszę, genów nie oszukam 😉 
Lubię tu bywać o różnych porach roku i nawet pogoda wtedy nie ma znaczenia.
Często zastanawiam się, dlaczego właśnie nad morzem czuję to, co czuję… dlaczego widok tego bezmiaru pozwala zaczerpnąć ten wyjątkowo głęboki jak nigdzie oddech…
Jest kilka miejsc na ziemi które kocham, a Ustka to właśnie jedno z tych moich miejsc mocy.
Przybywam, zaczerpnę i na trochę wystarczy… 

…dopóki głos nie zacznie szeptać, że już czas.

Energetyczna kocia porcelana

A więc tak…
O mocy było, energii także, koty po  Kocikowej Dolinie przewijać się muszą…
W takim razie dziś zestaw dla dwójki kotomaniaków… i to nie byle jaki, bo trzyczęściowy 🙂

                                                       Niech moc będzie z Wami  🙂
  

0 thoughts on “Moje miejsce mocy zawsze działa i porcelana energy, żeby było na temat”

  1. Uroki wybrzeża odkrywam dopiero teraz, jak już zresztą pisałam u siebie na blogu… 🙂 chętnie jeszcze bym tam wróciła…
    Zestaw super energetyczny, przyjemnie popatrzeć tym bardziej, że teraz u mnie za oknem szaro, mokro, zimno… 🙁

  2. Cóż za komplet – bajkowy i energetyczny zarazem 🙂
    nad nasze morze mam daleeeko, teraz chyba jeszcze dalej, ale dwa lata temu poczułam że musimy, no musimy pojechać! No i pojechaliśmy 😀 Piękny mamy kraj.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top