Czasem deszcz
To był całkiem udany dzień. Nie szkodzi że padało i że znowu zimno jak licho. Ważne że udało mi się dokończyć malowanie zestawu filiżanek dla Pana Prezesa. Gdybym wiedziała ile trudu muszę w to włożyć… uuuuuu… to nie wiem czy bym się podjęła zadania.
Po namyśle stwierdzam, że tu bzdury wypisuję jakieś .
Co nie wiem…
Wiem, wiem. Przecież siebie znam, uwielbiam takie wyzwania.
Efekty pokażę dopiero za jakiś czas, jak dostanę zielone światło.
Tyle o deszczu.
Rano będę piekła tartaletki. Trzeba się wziąć za świąteczne menu.
Maleństwa przyjeżdżają do domu.
Czasem słońce i kwiaty polne na łące
Po deszczu wychodzi słońce, ziemia zasilona wilgocią odwzajemnia się i tak pięknie wtedy pachnie…
Zielona łąka zaczyna kwitnąć kolorami.
Dziś, w ten chłodny dzień wspomnę właśnie taką łąkę, która zakwitła na filiżankach i cieszy oczy komuś, kto uwielbia wieś, naturę i takie klimaty.
Dzięki że dotarliście aż tutaj 😉
Ten zestawik wyjątkowo mnie zachwycił… 🙂 Cudna jest ta łąką! ostatnio takie kolory baaardzo mi się podobają.
Kolejny raz jestem pod wielkim wrażeniem Twoich prac <3
a mi kolejny raz miło że zaglądasz… no i tak się odwiedzamy wzajemnie 🙂 Następnym razem daj znać że wpadniesz, upiekę sernik 😉
Justynko moja piękna… Twoje prace też są wspaniałe 🙂 Sama bym chciała nauczyć się tego, co Ty.
Gratuluję talentu 🙂
Przepiękna filiżanka i talerzyk. Też uwielbiam zapach wiosennej trawy po deszczu i to, że po nim w końcu wychodzi słońce. 🙂
Miło Cię gościć u siebie Joasiu. Zapraszam częściej 🙂
Po przeczytaniu takiego komentarza, rzeczywiście zacznę swoją umiejętność nazywać talentem 🙂
Piękny zestaw Kasiu 🙂
Jak dobrze, że do mnie zajrzałaś, dzięki temu ja zajrzałam do Ciebie:) I jestem oczarowana…Uwielbiam takie osoby, pełne wrażliwości i talentu:) Filiżanki są absolutnie cudowne!
Z przyjemnością będą do Ciebie zaglądać:) Pozdrawiam cieplutko:)
Rozgość się na dobre Moniczko 🙂
Oj, sernik to wielka pokusa… 😉
Jak cudnie tu u Ciebie, jakie śliczne rzeczy 🙂