Niedzielne serfowanie i filiżanki dla żeglarzy

Blogi, blogi, blogi…

Dziś miałam wolną niedzielę, jedną z niewielu niestety, ale mogłam częściowo spędzić ją na czytaniu. Jest taka fajna grupa wsparcia dla blogerów, do której dołączyłam dzięki Małgosi i kiedy tam dziś zajrzałam… to przepadłam…

Niedziela na tej stronie należała do wszystkich, którzy chcieli pochwalić się tym, o czym piszą, co tworzą czy jak żyją, byle w zgodzie z sobą… Każdy chętny miał swoje pięć minut.

Ilu ludzi, tyle światów… a każdy fascynujący inaczej, wciągający niekiedy tak bardzo, że będę wracać już zawsze. 
Pomału sama staję się częścią tej blogowej społeczności i marzy mi się, by tak samo do mnie chętnie się wracało.
Biedny Pan mąż, chory od kilku dni biedaczek, nie miał siły protestować, kiedy żona z rozszerzonymi źrenicami i otwartą buzią serfowała po morzu blogów, zawijając do różnych portów… ale obiad był ugotowany i kot też bez jedzenia nie został…

Dla tych, co kochają żagle

Serfowanie po necie, blogach i innych interesujących miejscach, to jak żeglowanie po bezmiarze wód wszelakich, czy to jezior czy mórz…
Przy takiej okazji pokażę komplet energetycznych, barwnych filiżanek, malowany dość dawno temu, który zamieszkał z pasjonatami żagli właśnie.

0 thoughts on “Niedzielne serfowanie i filiżanki dla żeglarzy”

  1. O tak! W tych grupach można zdecydowanie przepaść 🙂 Też to u siebie zaobserwowałam 🙂 Ps. przepiękna filiżanka 🙂 I od razu człowiek myśli o wakacjnych wyjazdach nad jezioro 🙂

  2. Fajny klimat, zachód słońca, kojarzy się z latem… znowu rozmarzyłam się, zatęskniłam za letnią atmosferą 🙂
    Odkrywam blogowy świat, tak jak Ty 🙂 bogactwo tematów, inspiracji, fajni ludzie, najrozmaitsze pomysły – wszystko to sprawia, że – tak jak napisałaś – można po prostu odłączyć się, i siedzieć godzinami z rozszerzonymi źrenicami i otwartą buzią… 🙂

  3. To prawda, że w blogowym świecie można przepaść! Ja Uwielbiam, tyle już fantastycznych blogów i udzie poznałam 🙂 A bloga Małgosi uwielbiam, gdyby nie ona to chyba nigdy nie nauczyłabym się gotować – a więc z blogowego świata są też praktyczne korzyści 🙂
    Filiżanki przepiękne! 🙂

  4. Jak zawsze przepiękne, ja też zaczynam zaglądać na blogi. Mimo, że mam tak mało czasu są blogi na których jestem coraz częściej. Jak ten, który zawsze raduje moje oczy, chyba w weekend w końcu usiądę do planu świątecznego.

  5. w blogosferze lubię bardzo różnorodność, możliwość odkrywania kreatywności blogowych koleżanek i kolegów. No i przede wszystkim te blogowe znajomości – fenomenalna sprawa 🙂 filiżanki piękne, kształtem natomiast coś mi przypominają, czyżby Lubiana?:)

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top