O intencjach i filiżanki z aniołami

Każdy ma anioła stróża

Kiedyś pewien ,,Ktoś” powiedział mi, że każdy z nas ma swojego anioła, którego wystarczy poprosić o pomoc, kiedy znajdziemy się w potrzebie…
Sceptycznie do tego podchodziłam do chwili, kiedy sama skorzystałam z pomocy własnego 🙂
Tak zrobiłam. Opowiem w skrócie…
Miałam mało czasu by dotrzeć do pracy, stałam w korku, a do tego w takich godzinach, że znalezienie miejsca do parkowania graniczy z cudem… Panika sięgnęła zenitu, przecież jechałam do pracy. No nie pofrunę, teleportacja też nie wchodziła w grę… może innym razem 😉
Wtedy jedna myśl przyszła mi do głowy…
Zaczęłam działać według kilku udzielonych mi wtedy wskazówek i nagle… zrobiła się tak zwana zielona linia, a miejsce parkingowe, które było tylko w mojej wyobraźni… zmaterializowało się właśnie tam, gdzie je zobaczyłam. Pełny parking… a miejsce jedno, jedyne…
Od tamtej pory nie mam wątpliwości, że coś w tym jest… a tak na marginesie, nie na darmo mówi się że myśl tworzy rzeczywistość 🙂

Intencje…

Często stajemy przed różnymi wyborami, a efekty naszych wyborów czy podjętych decyzji nie zawsze są zgodne z oczekiwaniami… naszymi, cudzymi…

Może częściej należy korzystać z ochrony tych naszych aniołów… trzeba by to przemyśleć 🙂
Ale zrobię to jutro…
Dobranoc 🙂

0 thoughts on “O intencjach i filiżanki z aniołami”

  1. Jakie piękne 🙂 A co do Aniołów tu nie ma co myśleć, tu trzeba działać, a raczej prosić i dziękować 🙂 Anioły są, kochają nas i uwielbiają nam pomagać w sprawach małych i dużych:)

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top